Koniec jednego roku i początek drugiego zawsze skłaniają do refleksji nad tym, co było w planach, a co zostało wykonane; jak i nad tym, co należy przesunąć na kolejny rok. Jedno co można stwierdzić z całą pewnością, to fakt, że rok 2018 będzie rokiem 100-lecia niepodległości Polski (1918-2018), do których to obchodów przygotowuje się i nasza gmina. Ale to również mój piętnasty rok pracy w jaworzańskim samorządzie, a jednocześnie końcówka kadencji. Zatem poniżej prezentuję Państwu wywiad, którego udzieliłem redaktorowi Echa Jaworza Piotrowi Filipkowskiemu w styczniu tego roku.
Piotr Filipkowski (Echo Jaworza): A więc podsumujmy mijający rok 2017, który z racji znaczących inwestycji był nie tylko niełatwy dla budżetu gminnego, ale i często uciążliwy dla mieszkańców Jaworza…
Radosław Ostałkiewicz: Tak to prawda, w tym roku przyszło nam zmierzyć się z wręcz gigantycznymi projektami inwestycyjnymi jak na tak małą gminę jaką jest Jaworze. Zacznijmy jednak od początku: jeszcze w 2016 r. podpisałem umowę na budowę hali sportowej przy Gimnazjum nr 1 w Jaworzu (obecnie Szkole Podstawowej nr 2), która przez ostatnie miesiące rosła jak na drożdżach. Kolejną dużą inwestycją jest budowa domu socjalnego z salą wielofunkcyjną, który nazywam z racji jego położenia budynkiem „Pod Harendą”, a który powstaje w sąsiedztwie urzędu. I wreszcie trzecia – to największa inwestycja drogowa realizowana przy współudziale samorządów Jasienicy i powiatu bielskiego oraz naszej gminy. Mowa oczywiście o modernizacji drogi powiatowej – ul. Bielskiej i Cieszyńskiej – od ulicy Niecałej do granicy z Jasienicą przy dawnej fabryce mebli wraz z budową ronda przy „Cholewiku”.

Rondo przy „Cholewiku”, jak widać, bez jakiejkolwiek „pompy” samo oddało się do użytku. Czy możemy powiedzieć, że inwestycja ta jest już w pełni zakończona
Radosław Ostałkiewicz: Inwestycja ta została już w zasadzie zakończona i rozliczona, aczkolwiek przyjęliśmy ją (jako partner umowy) pod wieloma warunkami i zastrzeżeniami. Mój zasadniczy zarzut to znaczące opóźnienia w jej realizacji, które spowodowały przesunięcie zakończenia inwestycji z połowy września na grudzień. To był bardzo nieszczęśliwy czas, jako że w wielu miejscach zalegał śnieg i nie byliśmy w stanie dokonać pełnego odbioru, gdyż po zimie mogą wyjść na światło dziennie jakieś niezauważone mankamenty czy usterki. Z tego powodu zastrzegłem sobie prawo do drugiego odbioru technicznego tej inwestycji wiosną 2018. Tu jeszcze raz podkreślę, że inwestorem tego zadania nie była nasza gmina, ale Zarząd Dróg Powiatowych w Bielsku-Białej, który ponosi 100% odpowiedzialności za techniczną stronę tego przedsięwzięcia. Rzeczą groteskową, chociaż nie błahą, jest np. to, że projektant „zapomniał” zaprojektować przystanek PKS przy ulicy Zdrojowej przed dojazdem do „Cholewika” w kierunku Jasienicy, co spowodowało, że autobusy jadące z Jaworza Centrum nie mają gdzie się zatrzymać, a najbliższe przystanki to „Jaworze – Poczta” i „Jaworze Dolne – Wiarus”, które znajdują się jednak w zupełnie innych rejonach. Ten problem ma wkrótce jednak zniknąć, o czym zapewnili mnie przedstawiciele starostwa i Zarządu Dróg Powiatowych. Niemniej jednak na chwilę obecną korzystamy już z dobrodziejstw wyjazdu z Jaworza – mamy już gotowe rondo i przebudowaną drogę w kierunku Jasienicy aż po wyjazd do Świętoszówki, co znacząco podwyższyło komfort poruszania się po naszym regionie. Ale łyżką dziegciu w beczce miodu niechaj będzie fakt, że inwestycja ta pochłonęła z naszego budżetu w sposób wcześniej nieplanowany kwotę 1,3 mln złotych tytułem naszego wkładu finansowego, jaki musieliśmy wnieść, do tej powiatowo-gminnej „schetynówki”, co wiązało się m.in. z koniecznością zaciągnięcia kredytu na ten cel. Tym samym musiałem też nieco spowolnić w minionym roku proces „oddłużania” naszej gminy, do czego jednak będę wracał w kolejnych latach.

Wzdłuż drogi Cieszyńskiej pojawiły się nowe miejsca postojowe, miejsca na pasy zieleni. Póki co zalega tam ziemia. To samo dotyczy drugiej strony drogi, gdzie częściowo zasypano rowy, a co z resztą?
Radosław Ostałkiewicz: I tu po raz wtóry muszę powołać się na problemy z terminem odbioru robót, a co za tym idzie z uwarunkowaniami pogodowymi – zima nie sprzyja bowiem pracom ogrodniczym. Zatem nasadzenia będziemy monitorować, gdyż i za nie odpowiada Zarząd Dróg Powiatowych. Tak samo będzie w przypadku dawnych rowów – częściowo zasypanych. W całym pasie zmodernizowanej jezdni teren musi zostać zrekultywowany, czego również będziemy się domagać od osób zarządzających drogą.
Wracając pośrednio do tematu budowy ronda, nie sposób nie wspomnieć o tym, że na gminnej działce w rejonie ul. Zdrojowej od wiosny 2017 roku stoją maszyny i ciężki sprzęt drogowy. Ponadto miejsce stało się również składowiskiem ziemi z modernizacji drogi powiatowej. Przy tej okazji zniszczeniu uległa część nawierzchni ulicy Zdrojowej do skrzyżowania z ul. Cyprysową oraz chodnik. Czy to w jakiś sposób zostanie naprawione?
Radosław Ostałkiewicz: Dziękuję za to pytanie, gdyż ten problem nurtuje nie tylko mnie, ale i wszystkich naszych mieszkańców. Tutaj również zadbaliśmy o interes gminy, a stan działki gminnej przy skrzyżowaniu z ul. Cyprysową, która bezumownie została wykorzystana na pewnego rodzaju wysyp, była dla mnie jedną z kluczowych kwestii przy odbiorze tej inwestycji. Stąd też wymogłem na firmie wykonawczej – przy poparciu władz powiatowych – podpisanie umowy przewidującej jej oczyszczenie do połowy maja tego roku. Zgodnie z ta umowa wykonawca robót został zobowiązany do uprzątnięcia terenu tej działki, jej rekultywacji, naprawienia wjazdu na działkę, naprawy uszkodzonego ogrodzenia, wyczyszczenia tej części ulicy Zdrojowej wraz z naprawą chodnika przy ulicy Zdrojowej. Ale sama umowa była dla mnie niewystarczająca – zabezpieczeniem tutaj jest depozyt pieniężny na koncie gminy w wysokości dwustu tysięcy złotych oraz weksel in blanco, co w pełni zabezpiecza nasz interes. Sprawa została postawiona jasno: jeśli wykonawca nie wykona tych zobowiązań w terminie, wówczas Gmina Jaworze przejmie zdeponowane środki z przeznaczeniem na wywóz ziemi z działki i zleci to komuś innemu. Jeśliby koszt rekultywacji terenu i naprawy ulicy wraz z chodnikiem przekroczył kwotę 200 tysięcy zł, wówczas mamy kolejną gwarancję – wspomniany już weksel, który pokryje ewentualny niedobór z „kaucji”. Tak więc myślę, że mieszkańcy mogą być uspokojeni.
A jak sytuacja przedstawia się na pozostałych frontach robót tj. hali sportowej i domu socjalnego – budynku „Pod Harendą”?
Radosław Ostałkiewicz: Budynek „Pod Harendą” jest już prawie ukończony, a odbiory techniczne i sanitarne zaplanowane zostały na styczeń 2018 roku. Sam jestem już po wstępnych przeglądach i musze powiedzieć, że wszystko wygląda bardziej niż zachęcająco. Myślę, że tu nie będzie żadnego „poślizgu” i wyrobimy się z jego oddaniem do użytku jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Kolejną inwestycją jest budowa hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 2 w Jaworzu Średnim. Tutaj bryła budynku również nabrała już kształtów, a obecnie trwają prace wewnątrz obiektu oraz ocieplanie ścian. Zgodnie z harmonogramem rzeczowo-finansowym hala sportowa ma być oddana do odbioru technicznego końcem czerwca 2018 roku, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że będzie to znacznie wcześniej. Niemniej nie spieszymy się z tym, gdyż jak zawsze „diabeł tkwi w szczegółach” – tym bardziej, że komisja rewizyjna rady gminy zaplanowała sobie już na ten rok kontrolę na tym obiekcie, a nie chcę, by podczas wizyty w tak wyczekiwanej przez mieszkańców hali spadł im chociaż włos z głowy. Stąd też wszystko musi być dopracowane w jak najmniejszym detalu.

Mieszkańcy Jaworza, ale i nie tylko, przyzwyczaili się do budżetów obywatelskich, które stają się coraz ważniejszym instrumentem partycypacji społecznej w zarządzaniu gminą. Czy na rok 2018 samorząd Jaworza planuje uruchomienie kolejnej edycji takiego budżetu?
Radosław Ostałkiewicz: Oczywiście, że tak. To już będzie czwarta edycja Budżetu Obywatelskiego dla Jaworza, którego jestem zresztą inicjatorem. Tę inicjatywę chwali sobie wielu mieszkańców miast i gmin, gdyż w skali mikro małe lub średnie grupy ludzi mogą bezpośrednio zdecydować, na jakie cele inwestycyjne zostaną przeznaczone środki publiczne – i to z pożytkiem dla ich szeroko rozumianego podwórka. Ale w ramach tego budżetu można realizować również działania społeczne, np. w sferze kultury, sportu itp. W tym roku kwota przeznaczona na budżet obywatelski będzie wynosiła 120 tysięcy złotych, czyli o jedną piątą więcej niż w latach ubiegłych. Poza tym znacząco ułatwiliśmy procedury w tym zakresie – kiedyś można było głosować tylko „papierowo” w urzędzie gminy, a dzisiaj można to uczynić, nie wychodząc z domu, czyli za pośrednictwem Internetu. Już teraz zapraszam do pracy nad nowymi pomysłami, gdyż jeszcze w pierwszym kwartale ogłosimy nabór projektów, w drugim poddamy je pod głosowanie, a w drugiej połowie roku projekty te zrealizujemy. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim mieszkańcom, którzy od początku tej kadencji władz samorządowych aktywnie uczestniczą w realizacji naszego wspólnego budżetu – i tego obywatelskiego, i tego dużego, gminnego. Dodam jeszcze, że budżet obywatelski będzie realizowany już po raz czwarty i – jak sądzę – nieostatni. To świetne narzędzie współpracy na linii mieszkańcy – urząd.
Od nowego roku nasi seniorzy, a właściwie mieszkańcy, którzy ukończyli 70. rok życia, otrzymają od gminy i PKS-u mały „prezent”…
Radosław Ostałkiewicz: Tak, to prawda. Od 1 stycznia 2018 roku wszyscy mieszkańcy Jaworza, ale nie tylko, którzy ukończyli 70 lat, będą uprawnieni do darmowych przejazdów wszystkimi liniami PKS-u po całym powiecie, a jedynym warunkiem skorzystania z bezpłatnej komunikacji będzie okazanie aktualnego dokumentu tożsamości ze zdjęciem i z datą urodzenia. Jest to wspólna inicjatywa powstałego w ubiegłym roku Beskidzkiego Związku Powiatowo Gminnego, na czele którego stoję. Otóż wspólnie z wszystkimi wójtami i burmistrzami gmin bielskich oraz starostą Andrzejem Płonką zdecydowaliśmy, aby od 1 stycznia 2018 wprowadzić w PKS-ie „Program 70+”. Podkreślam raz jeszcze, że ta oferta nie dotyczy innych przewoźników, lecz tylko kursów wykonywanych przez autobusy PKS. W tym miejscu chciałbym dodać, że w ramach Beskidzkiego Związku Powiatowo-Gminnego planujemy zakupić około 25 sztuk nowoczesnych autobusów, spełniających najwyższe normy ekologiczne, na co ubiegamy się wspólnie o dofinansowanie z funduszy unijnych w wysokości 22,6 mln złotych. To nie jedyne inicjatywy w ramach kierowanego przeze nie Związku, gdyż jeszcze wiele nowych rozwiązań przed nami. Zresztą powtarzam, że Związek nie powstał po to, żeby utrzymywać status quo, ale żeby rzeczywiście zmieniać jakość transportu publicznego w naszym powiecie, na co zresztą trzeba sporych funduszy. Wystarczy, że powiem, że do samych przewozów po Jaworzu dopłacamy rocznie ok. 300 tysięcy złotych, gdyż bilety pokrywają nie więcej niż 50% kosztów generowanych przez PKS.
Co jakiś czas pojawia się temat rewitalizacji linii kolejowej „190: Bielsko-Biała -Skoczów – Cieszyn”, czy ten temat to już historia?
Radosław Ostałkiewicz: Na tę chwilę można powiedzieć, że tak. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że temat związany z ewentualną odbudową linii kolejowej nie dotyczy nas jako gminy. Po pierwsze linia ta przebiega w wąskim zakresie skrawkiem północnej części Jaworza, a dawny dworzec PKP Jaworze-Jasienica znajduje się na terenie Jasienicy, a po drugie – zadanie to nie jest domeną gminy czy powiatu, ale samorządu województwa. Inną stroną medalu jest dzisiaj ekonomiczne i społeczne znaczenie tego połączenia, na co ma wpływ m.in. drogowa sieć komunikacyjna czy liczba samochodów, które mamy dzisiaj do dyspozycji. Wracając do tematu, powiem, że my jako samorząd Jaworza od kilku miesięcy (jeśli nie lat!) uczestniczymy w pracach specjalnej komisji działającej przy Starostwie Powiatowym w Cieszynie, zajmującej się ewentualną rewitalizacją tej zamkniętej od lat linii kolejowej. W prace zaangażowani są samorządowcy od Cieszyna po Bielsko, nie omijając oczywiście Jasienicy i Jaworza. Jednak na tym nasza rola kończy się. Decyzję co do ostatecznej przyszłości tej dawnej linii kolejowej będą podejmowane nie u nas, ale w Katowicach czy też na szczeblu Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa w Warszawie. Wiele też zależy pod posłów wszystkich opcji politycznych z naszego terenu, którzy nas reprezentują „na górze”. Jako ciekawostkę powiem, że spotkałem się również z pomysłem, by po trakcie kolejowym „puścić” ścieżkę rowerową – tego pozwolę sobie nie komentować.

Wszystkie inicjatywy inwestycyjne i społeczne, w każdym miejscu ocierają się o pieniądze z budżetu. Czy budżet gminy na rok 2018 jest już przyjęty i jaki to będzie budżet?
Radosław Ostałkiewicz: W dniu 21 grudnia 2017 r. Rada Gminy przyjęła mój projekt budżetu bez poprawek. Jak co roku, tak i tym razem w Jaworzu będzie się wiele działo. Przede wszystkim w 2018 roku kończymy duże inwestycje, o których rozmawialiśmy wcześniej, ale i podejmujemy się nowych zadań – inwestycyjnych oraz społecznych we współpracy z organizacjami pozarządowymi. W ramach tegorocznego budżetu chcemy dofinansowywać działania proekologiczne, których beneficjentami będą mieszkańcy, tj. uruchomić dopłaty na wymianę kotłów na ekologiczne – węglowe piątej generacji czy gazowe. Musimy w końcu zakończyć inwestycję na tzw. Starym Basenie przy ulicy Słonecznej – byłoby to możliwe już w ubiegłym roku, ale pomimo ogłoszonych dwóch przetargów nie wyłoniliśmy żadnego wykonawcy, co było skutkiem nasycenia rynku rożnego typu inwestycjami oraz brakiem rąk do pracy. Może ten rok 2018 będzie i pod tym względem łaskawszy. Poza tym zamierzamy ruszyć z rewitalizacją tzw. „Trzydziestki” – z przeznaczeniem jej na cele domu zdrojowego, a co za tym idzie zamierzamy uzyskać koncesję na zbadanie złóż solankowych pod kątem leczniczym, gdyż kolejne lata muszą przynieść wreszcie dynamiczne kroki ku pozyskaniu praw uzdrowiskowych, a to jest przecież nieodzowne. Pozyskaliśmy także dofinansowanie w ramach Lokalnej Grupy Rybackiej na rozbudowę budynku przy ul. Koralowej na cele nie tylko sportowe, ale związane z urządzeniem tam z prawdziwego zdarzenia świetlicy środowiskowej dla dzieci i młodzieży (w tym i dla harcerzy i zuchów) oraz zabezpieczyliśmy środki na tzw. otwarte strefy aktywności oraz boisko do plażówki przy kompleksie street work-out. W planach jest także doposażenie Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej w nowe atrakcje dla odwiedzających, a także rozbudowa oświetlenia ulicznego, modernizacja obiektów edukacyjnych czy brukowanie dojść do tężni zdrojowej. Nie możemy zapomnieć także o inwestycjach drogowo-mostowych, wśród których nieodzownie musimy wyremontować ul. Skowronków oraz jeden z dwóch przepustów w ciągu ul. Podgórskiej. Mnóstwo rzeczy pewnie wyjdzie jeszcze w praniu, gdyż budżet nie jest „prawdą objawioną” i praktycznie na każdej sesji podlega zmianom, jak każdy zresztą plan finansowy – sam prowadząc zajęcia ze studentami z podstaw zarządzania, przedstawiam im następującą definicję planu: to coś, co na końcu wygląda zasadniczo inaczej niż na początku.
Zatem jaki to plan?
Radosław Ostałkiewicz: Śmiem twierdzić, że ambitny i prorozwojowy, a zarazem będący kontynuacją wspólnego działania władz samorządowych Jaworza tej kadencji – radnych i wójta. Ale nie będzie to też łatwy budżet, gdyż jest ukierunkowany na redukcję zadłużenia gminy, które musieliśmy zaciągnąć na budowę kanalizacji. W ciągu tego roku planujemy zredukować nasze zadłużenie o 10%, by w ciągu kolejnych dwóch lat bezpiecznie zmniejszyć je do ok. 25%. Muszę podkreślić, że nasze zadłużenie utrzymuje się na stabilnym poziomie, ale jego dalsze obniżanie pozwoli nam „spokojniej żyć” i planować kolejne inwestycje – w tym te w kierunku uzdrowiskowym. Patrząc na wskaźniki te z lat wypełniających tę kadencję mogę powiedzieć, że zeszliśmy z pułapu 60% do ok. 30% na koniec tego roku. Wskaźnik ten mógł być jeszcze trochę niższy, gdyby nie konieczność zaciągnięcia nieplanowanego kredytu w wysokości blisko 1,8 mln złotych w związku z budową ronda przy „Cholewiku”. Niemniej jednak od czterech lat dajemy radę prowadzić działania inwestycyjne, nie nadwyrężając przy tym naszego budżetu oraz prowadząc odpowiedzialną politykę finansową. W tym miejscu pragnę za to podziękować wszystkim, którzy mnie w tych działaniach wspierają – radnym i urzędnikom, ale przede wszystkim mieszkańcom Jaworza, których wsparcie czuję na co dzień.
Korzystając zatem z okazji, życzę mieszkańcom Jaworza oraz pozostałym czytelnikom wszelkiej pomyślności w Nowym Roku 2018, abyśmy mogli wszyscy zrealizować plany zarówno zawodowe i inwestycyjne, ale i te często bardziej osobiste. Życzę zarazem jedności, pokoju i spokoju, a także współdziałania ponad wszelkimi podziałami dla dobra naszej małej Ojczyzny, jaką jest Jaworze. Wszystkiego dobrego Jaworzanie!
