Oświadczenie majątkowe A.D. 2017

Powiat3.jpg

To już tradycja, a dla mnie to normalność… Zgodnie z art. 24h ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym wójt zobowiązany jest do złożenia wojewodzie do końca kwietnia oświadczenia majątkowego. Zawiera ono m.in. informacje o:

  • zgromadzonych oszczędnościach,
  • posiadanych nieruchomościach,
  • posiadanych udziałach i akcjach w spółkach handlowych,
  • dochodach osiąganych z tytułu zatrudnienia w urzędzie lub gdzie indziej,
  • mieniu ruchomym (np. samochodach) o wartości powyżej 10 000 złotych,
  • zobowiązaniach pieniężnych (np. zaciągniętych kredytach i pożyczkach).

Oświadczenie wójta analizowane jest przez wojewodę, który następnie przesyła je do urzędu gminy i wtedy jest ono publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej – zazwyczaj dzieje się to w czerwcu lub lipcu. Aby Państwo nie musieli tak długo czekać, czynię to tu i teraz.

W tym miejscu publikuję swoje oświadczenie majątkowe – w załączeniu urzędowo potwierdzona kopia mojego oświadczenia.

Oświadczenie majątkowe A.D. 2017

Nowy PKS?

W dniu 19 kwietnia 2018 roku Rada Powiatu Bielskiego jednogłośnie przyjęła uchwałę w sprawie nieodpłatnego zbycia akcji przedsiębiorstwa PKS w Bielsku-Białej SA na rzecz Beskidzkiego Związku Powiatowo-Gminnego. Wspólnie ze starostą Andrzejem Płonką udało mi się przekonać radnych powiatowych do podjęcia tej uchwały bez głosu sprzeciwu czy wstrzymania się od głosu. To naprawdę dobry prognostyk dla komunikacji powiatowo-miejskiej.

To, co napiszę poniżej wpisze się w punkt mojego programu wyborczego, w którym napisałem: „Współpraca ze Starostwem Powiatowym na rzecz rozwoju linii PKS oraz wspólnej polityki cenowej w odniesieniu do biletów” – czytajmy zatem dalej…

Powiat2

Przypomnijmy:

– W dniu 17 marca 2017 r. Powiat Bielski oraz gminy: Bestwina, Buczkowice, Jasienica, Jaworze, Kozy, Szczyrk, Wilamowice, Wilkowice, Porąbka utworzyły Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny w Bielsku-Białej, do którego zadań należy organizacja publicznego transportu zbiorowego na liniach komunikacyjnych lub sieci komunikacyjnej w powiatowo-gminnych przewozach pasażerskich na obszarze naszego powiatu (z wyjątkiem Czechowic-Dziedzic, które dysponują własną komunikacją miejską),

– Powiat Bielski jest – jak dotąd – właścicielem 100% akcji spółki komunalnej PKS w Bielsku-Białej Spółka Akcyjna, które przejął kilka lat temu nieodpłatnie od Skarbu Państwa.

Powiat1

Istota transportu publicznego

Transport publiczny to niezwykle istotna sprawa dla wielu z nas – mimo że powszechne jest dzisiaj posiadanie samochodu, to często dla dzieci i młodzieży, ludzi starszych czy też wielu innych osób autobus jest jedynym dostępnym środkiem komunikacji z miejscem pracy, centrum handlowym, szkołą, szpitalem czy kościołem. Stąd tak ważne jest gwarantowanie i utrzymywanie przez samorząd sieci komunikacyjnej w powiecie – to właśnie legło u podstaw powołania do życia nowej instytucji, jaką jest Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny (BZPG).

PKS w Bielsku-Białej SA to firma z wieloletnimi tradycjami, w które wpisują się zarówno te dobre, jak i złe emocje. Rzecz jasna, że o wiele bardziej emocjonują nas negatywy – bo autobus się spóźnił albo odjechał szybciej niż w rozkładzie jazdy, bo w Bielsku-Białej trzeba się przesiąść na czerwony, bo w sobotę i niedzielę jeździ rzadziej niż w tygodniu, bo był brudny i stał w korkach. Ale wyobraźmy sobie, co by było, gdyby „niebieskiego autobusu” nie było – spójrzmy w stronę gmin żywieckich i cieszyńskich, które zdane są na łaskę i niełaskę przewoźników prywatnych kursujących po najbardziej opłacalnych trasach. Czy zawsze znalazłby się przewoźnik, który świadczyłby swoje usługi poza godzinami szczytu w tygodniu czy mszy świętych w niedziele? Czy bankructwo z dnia na dzień takiej firmy nie wywołałoby jakiegoś miesięcznego kryzysu? Takich pytań jest więcej. Dlatego też powtarzam, że utrzymanie przy życiu bielskiego PeKaeSu nie było złą decyzją, a wręcz przeciwnie – jest wielką szansą na sprawną i efektywną komunikację podmiejską w naszych gminach.

Organizator i operator (podmiot wewnętrzny) – kto to jest?

Do tej pory za sprawy komunikacji publicznej odpowiadał Powiat Bielski, a finansowały go wszystkie samorządy naszego regionu. Dzisiaj wchodzimy powoli w nową rzeczywistość – gminy bielskie stają się pełnoprawnym podmiotem współdecydującym o kierunkach działania PKS-u oraz wykorzystaniu jego potencjału i zasobów do realizacji zadań w zakresie publicznego transportu zbiorowego. Oto bowiem PKS staje się tzw. operatorem transportu publicznego, a Związek – organizatorem komunikacji publicznej na naszym terenie. Tym samym gminy (a nie tylko powiat) nabywają prawo do kontroli nad Spółką i jej prezesem, czego do tej pory nie było.

Należy w tym miejscu podkreślić, że działamy dzisiaj w całkiem innej rzeczywistości prawnej. Od ośmiu lat obowiązuje ustawa o publicznym transporcie zbiorowym oraz tzw. rozporządzenie unijne 1370 z 2007 roku dotyczące usług publicznych w zakresie transportu pasażerskiego.

Obie te regulacje określają trzy drogi wyłonienia podmiotu obsługującego linie komunikacyjne w gminie, a mianowicie:

  • w trybie ustawy o zamówieniach publicznych, czyli w drodze przetargowej,
  • w trybie koncesyjnym,
  • w trybie zlecenia usług tzw. podmiotowi wewnętrznemu.

To właśnie ta trzecia okoliczność sprawiła, że Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny uznał, że nadszedł czas, by bielskie gminy przejęły odpowiedzialność za funkcjonowanie PKS-u – nie tylko finansową, ale i nadzorczo-decyzyjną. Zgodnie z art. 2 lit. j) Rozporządzenia 1370/2007 stanowi, że  „podmiot wewnętrzny” oznacza odrębną prawnie jednostkę podlegającą kontroli właściwego organu lokalnego, a w przypadku grupy organów przynajmniej jednego właściwego organu lokalnego, analogicznej do kontroli, jaką sprawują one nad własnymi służbami. Tym samym BZPG stał się „posiadaczem” własnego podmiotu wewnętrznego w rozumienia prawa unijnego.

Umowa o nieodpłatnym zbyciu/przejęciu akcji

W ramach podjętej przez Radę Powiatu Bielskiego uchwały (przed nami jeszcze uchwała Zgromadzenia Beskidzkiego Związku Powiatowo-Gminnego, która zapadnie pewnikiem 14 maja 2018 roku) zostanie zawarta między Starostą Bielskim a Zarządem BZPG umowa, w ramach której przeniesiona zostanie pula akcji opiewających na 4.768.000 zł, stanowiących łącznie 100% kapitału zakładowego spółki. Co najważniejsze transakcja ta nie jest prywatyzacją w rozumieniu prawa handlowego.

W związku z tym Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny do 30 czerwca br. zobowiązuje się do takiej zmiany statutu spółki, aby ograniczyć zbywalność i obciążanie akcji bez uprzedniej zgody władz Związku, zaś do końca 2018 roku – odpowiednich „wentylów bezpieczeństwa” na wypadek likwidacji Związku lub wyjścia z niego któregokolwiek z członków. Ponadto ja zadeklarowałem wprowadzenie odpowiednich zmian w zakresie gospodarowania akcjami do statutu BZPG.

Dobry projekt unijny

Podczas sesji spotkałem się z argumentem, że Powiat Bielski wyzbywa się akcji – otóż nic bardziej fałszywego. Powiat Bielski, decydując się przenieść akcje na rzecz BZPG, nie tylko nie wyzbywa się akcji (bo przecież sam jest jego członkiem!), ale poszerza bazę odpowiedzialności i zaufania publicznego o gminy, które wchodzą w skład Związku. Poza tym myślę, że jeżeli nie ufa się instytucji, której przekazuje się jakieś aktywa, a jest się jej członkiem, to jakiś co najmniej dysonans poznawczy. Gdybym tak miał, to bym z takiej organizacji od razu wystąpił. Chyba Powiat Bielski nie ma tak z Beskidzkim Związkiem Powiatowo-Gminnym, czego dowiodło ostateczne głosowanie tego porozumienia.

Tym ruchem również ratujemy projekt na zakup nowych autobusów ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020 pn. „Rozwój niskoemisyjnego transportu publicznego na obszarze Beskidzkiego Związku Powiatowo-Gminnego”, przewidującego zakup około 30 sztuk nowoczesnych autobusów, spełniających najwyższe normy ekologiczne dotyczące emisji spalin EURO 6 – wartość przedsięwzięcia to ok. 32 mln złotych, z czego wkład własny to niespełna 4 mln złotych, a VAT, który można odzyskać to nieco ponad 6,1 mln złotych. Czy to się opłaca? Głupie pytanie…

Planuje się, aby każdy z zakupionych pojazdów był niskopodłogowy, przystosowany do osób niepełnosprawnych, w tym poruszających się na wózkach inwalidzkich. Zakupione pojazdy będą miały dwie długości (ok. 12 i 10 metrów). Zostaną wyposażone m.in. w automatyczną skrzynię biegów, klimatyzację przestrzeni pasażerskiej i kierowcy, bezpłatny Internet Wi-Fi, gniazda USB do ładowania telefonów, oświetlenie LED, monitoring poprawiający bezpieczeństwo oraz systemy dźwiękowego i wizualnego informowania o przystankach.

W ramach podniesienia jakości świadczonych usług wspólnie z operatorem tj. PKS w Bielsku-Białej planuje się również uruchomić w 2018 roku aplikację Systemu Dynamicznej Informacji Pasażerskiej (SDIP) #kiedyprzyjedzie.pl, nad którą aktualnie trwają prace wdrożeniowe. Za jej pośrednictwem możliwe będzie wyświetlenie wirtualnej tablicy z najbliższymi odjazdami w czasie rzeczywistym autobusów PKS ze wskazanego przez pasażera przystanku. Interesujący nas przystanek można wybrać z listy, wyszukać go na mapie lub też użyć kody QR, a nawigacja pomoże nam do niego dotrzeć.

BZPG

Kierunek PKS: #Przyszłość #Komunikacja #Szybkość

Kierowany przeze mnie Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny dokłada nieustannych starań, aby podróżowanie transportem publicznym było jak najbardziej dogodnym sposobem podróżowania dla wszystkich pasażerów. Szczególnymi pasażerami są seniorzy. W celu zachęcenia tej właśnie grupy do korzystania ze środków transportu publicznego, podjęta została uchwała, umożliwiająca od 1 stycznia 2018 roku osobom, które ukończyły 70 lat darmowe przejazdy autobusami PKS w Bielsku-Białej.

Ponadto, Zgromadzenie Beskidzkiego Związku Powiatowo-Gminnego przyjęło uchwałą „Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla Beskidzkiego Związku Powiatowo-Gminnego”, określający kierunki rozwoju transportu publicznego, który w ramach zmieniającej się sytuacji będzie aktualizowany.

W tym zakresie stawiam na współpracę z Bielskiem-Białą jako centrum dowodzenia naszą aglomerację – również jeżeli chodzi o zarządzanie komunikacją pasażerską. W tym zakresie stawiam na cztery punkty – tym bardziej, że Bielsko-Biała i gminy z tym miastem graniczące są już jednym organizmem. Pracujemy, uczymy się, leczymy, kupujemy i mieszkamy razem. Po co więc te głupie granice? W tym zakresie proponuję zatem:

  1. integrację sieciową – połączmy PKS z MZK w jedną sieć komunikacji miejsko-podmiejskiej, nie konkurującej ze sobą, ale współpracującej i uzupełniającej się – może warto do tego systemu zaprosić gminy żywieckie i cieszyńskie? Dlaczego nie utworzyć Aglomeracji Beskidzkiej na wzór tej powstałej w centrum naszego województwa? Czy jesteśmy gorsi…? Wątpię;
  2. integrację rozkładową – skorelujmy rozkłady jazdy PKS i MZK ze sobą – po co jeździć równolegle, skoro da się uzupełniająco? Rozmawiajmy ze sobą w tym zakresie, bo na nadmiernym i niepotrzebny transporcie cierpi tylko nasze środowisko i kieszeń podatników – a chyba nie tego chcemy… Może węzły przesiadkowe? Korzystajmy z przykładów w Europie Zachodniej, bo tam są świetne wzorce;
  3. integrację informacyjną – rozmawiajmy ze sobą i wspólnie pokazujmy podróżnym, że istnieją dobre połączenia w ramach komunikacji publicznej, a my sami stanowimy zintegrowany organizm terytorialny. Pamiętajmy, że kluczem do sukcesu jest mądra praca i współpraca, a nie głupia i niczym nieuzasadniona konkurencja;
  4. integrację cenową – wspólny bilet. Tylko tyle i aż tyle. No comments!

Po co to wszystko…?

Wspólna polityka transportu publicznego w Aglomeracji Beskidzkiej jest wyzwaniem czasu. Tutaj należy w pierwszym rzędzie podjąć problemy w zakresie optymalizacji sieci komunikacyjnych, a co za tym idzie dostosowania tras przejazdu oraz rozkładów jazdy do zmian społeczno-ekonomicznych wynikających z potrzeb dzieci i młodzieży (oświata), budowy i rozbudowy zakładów pracy oraz osiedli mieszkaniowych, a także rozwoju intermodalnego transportu pasażerskiego ułatwiającego możliwość przesiadek pomiędzy różnymi środkami transportowymi.

Po co to wszystko zatem? Po to, żebyśmy w naszych gminach mieli sprawny i efektywny transport publiczny oparty na firmie, która temu podoła i która będzie zachowywać reguły zarządzania finansami publicznymi. Ja sam stoję na stanowisku, że przejęcie przez nasze gminy odpowiedzialności za PKS w Bielsku-Białej SA jest dobrą decyzją. Bez tego nie byłoby np. bezpłatnych przejazdów dla seniorów 70+ – tu wątpię, by którakolwiek z prywatnych firm na taki krok się zdecydowała…

pksnapis1

Ale stawianie kropki nad „i” to przesada, bo w kolejnych latach czekają nas kolejne decyzje, które będą miały wpływ na samorządowe sprawy, a mianowicie:

  • węzły przesiadkowe na granicach z miastem, bo po co wjeżdżać autobusem do centrum, skoro można przesiąść się do komunikacji miejskiej;
  • przedłużenie stacji rowerów miejskich – jestem tutaj jak „Dyzio Marzyciel”;
  • hybrydowe pojazdy, a przynajmniej autokary przyjazne środowisku,
  • internetyzacja informacji o komunikacji – nowe aplikacje informujące o połączeniach oraz bieżących uwarunkowaniach komunikacji publicznej;
  • solidarność gmin w kontekście transportu publicznego, który na obszarze Beskidzkiego Związku Powiatowo-Gminnego powinna być modelowa – a o to pewnie będzie najtrudniej…

Liczę na to bardziej niż bardzo…

podpis

Projekt umowy nieodpłatnego przekazania akcji PKS

Bilans kadencji: #O

Odkąd zostałem wójtem, powtarzam: „Jaworze to coś więcej niż urząd, rada i wójt. Jaworze to cudowni ludzie, którzy swoją indywidualną i wspólną pracą wnoszą swoje „ja” do całości, jaką jest gmina”. Stąd też przykładam bardziej niż moi szanowni poprzednicy wagę do tego, by bardziej niż kiedykolwiek wcześniej urzeczywistniać w Jaworzu ideę społeczeństwa obywatelskiego, wyrażającą się realnym popieraniem działalności lokalnych organizacji i stowarzyszeń różnego typu.

CollageMaker_20180407_215213203

W minionej kadencji udało się wiele. Z gminnego budżetu wsparliśmy wiele inicjatyw, które były istotne z punktu widzenia kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego, kultury fizycznej i turystyki oraz wypoczynku dzieci i młodzieży, zdrowia oraz innych dziedzin życia społecznego.

Do tego podejścia przekonałem radnych, z których żaden/żadna nigdy nie zgłaszali sprzeciwu – zresztą dziwne by to było, skoro prawie każdy z nich jest członkinią/członkiem jednej z tych organizacji. Sam jeden zresztą jestem – i jako wójt staram się być, gdyż tego wymaga ode mnie powaga mojego urzędu.

Sam zapowiadałem w swoim programie wyborczym, że organizacje pozarządowe to bijące serce Jaworza. Dzięki ich pracy i zaangażowaniu stało się możliwe zrealizowanie wielu imprez kulturalnych i sportowych, projektów szkoleniowych i edukacyjnych, a także promocja naszej gminy w kraju oraz za granicą. W tym zakresie – jako samorząd, tj. wójt oraz rada gminy – wsparliśmy ich aktywność, tworząc im dogodne warunki na rzecz pracy dla Jaworza. Stąd też rozbudowaliśmy w znaczny sposób ofertę powierzania stowarzyszeniom zadań gminnych, a także istotnie wsparliśmy działalności organizacji kulturalnych, młodzieżowych (np. Młodzieżowej Rady Gminy Jaworze i samorządów uczniowskich) oraz sportowych. I co? UDAŁO SIĘ!

Na dziś dzień w Jaworzu funkcjonuje grubo ponad trzydzieści organizacje społeczne, której zajmują się między innymi działalnością społeczną, kultywowaniem tradycji i zwyczajów lokalnych, promocją sportu i kultury fizycznej, podejmowaniem działalności na rzecz dzieci i młodzieży czy też aktywizacją seniorów; organizują liczne imprezy kulturalne, warsztaty artystyczne, spotkania poświęcone historii i kulturze, a także rozliczne zawody sportowe, czasem też coś ugotują albo zaśpiewają na regionalną nutę. A wszystko to robią nieodpłatnie, opierając się na pracy społecznej swoich członkiń i członków. Mowa tutaj rzecz jasna o organizacjach pozarządowych działających na terenie Jaworza. To mało? Wątpię… Chociaż niektórzy się zżymają…

Jak już wielokrotnie pisałem, współpraca z organizacjami pozarządowymi jest dla mnie kluczowym elementem koordynowania życia społecznego Jaworza. To właśnie one są partnerem dla władz samorządowych (wójta i radnych) w zarządzaniu sprawami lokalnymi – niektórzy radni widzą to inaczej, ale oni pewnie tkwią głęboko w PRL-u. Dla nas – jako mieszkańców – podstawowe znaczenie mają organizacje społeczne, stowarzyszenia, kluby sportowe czy inne formy organizowania się społeczeństwa, a które reprezentują przecież rozmaite grupy mieszkańców – także te senioralne, np. Uniwersytet Trzeciego Wieku.

Lata mojej kadencji dowodzą tego, że gmina pod moim kierownictwem jeszcze bardziej otwarła się na współpracę na płaszczyźnie: mieszkańcy – organizacje pozarządowe – samorząd. I aby nie być gołosłownym, spójrzmy na liczby, gdyż te w zasadzie zawsze obiektywnie opisują rzeczywistość.

Otóż w ciągu czterech lat środki finansowe, jakie Jaworze przeznacza na wsparcie sektora pozarządowego, wzrosły dosłownie czterokrotnie. Jeszcze w 2014 roku na wsparcie działań społecznych ze środków budżetowych przeznaczono zaledwie 110 tysięcy złotych, podczas gdy w bieżącym roku kwota ta sięgnęła 435 tysięcy złotych i jest ona rekordowa w historii naszej samorządności. Jeśli doliczymy do tego tzw. budżet obywatelski, możemy zauważyć, że z budżetu gminy na „dialog społeczny” wydatki zwiększono aż pięć razy w stosunku do poprzedniej kadencji – w tym roku sięgną one aż 555 tysięcy złotych.

W 2014 roku wsparcie organizacji pozarządowych oscylowało jeszcze na poziomie 0,42%, by na przestrzeni kolejnych lat systematycznie wzrastać. Rok później sięgnęło ono 0,48%, a następnie odpowiednio – 0,92%, 0,95% i wreszcie 1,24%. Jeżeli doliczymy do tego Budżet Obywatelski (a zaznaczymy, że z dofinansowania działań społecznych wyłączone zostały gminne instytucje kultury) wskaźniki dofinansowania działań oddolnych na przestrzeni lat 2014-2018 kształtować będą się następująco: 0,42%; 0,80%; 1,34%; 1,25%; 1,58%.

Dofinansowanie udzielane dla sektora pozarządowego służy m.in. realizacji zadań z zakresu:

  • kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury,
  • promowania wspólnego regionalnego dziedzictwa kulturowego,
  • upowszechnianie regionalnego dziedzictwa kulturowego,
  • upowszechniania kultury fizycznej w środowiskach dzieci i młodzieży,
  • wspierania działań na rzecz dzieci i młodzieży, w tym ich wypoczynku,
  • przeciwdziałania uzależnieniom i patologiom społecznym,
  • ochrony i promocji zdrowia,
  • wspierania działalności na rzecz osób w wieku emerytalnym,
  • wspomagania rozwoju wspólnot i społeczności lokalnych,
  • sprzyjania rozwojowi sportu.

Istnieje zatem wielka potrzeba, by znacznie więcej zainwestować w te stowarzyszenia, które są solą naszej jaworzańskiej ziemi. To one realizują w naszym imieniu najważniejsze zadania w lokalnej społeczności. (…) Kierując się tą myślą, przeznaczyłem na działania organizacji pozarządowych Jaworza znacznie wyższą kwotę z naszego budżetu aniżeli miało to miejsce do tej pory. Co więcej każdego roku będzie ona znacząco wzrastała. Mam nadzieję, że to koniec czasów, kiedy o środkach budżetowych decydowali tylko radni i wójt. Czas wreszcie, by głos zabrali sami mieszkańcy. Ale to równa się też odpowiedzialności. I tutaj na Państwa liczę… Słowa te nie tylko podtrzymuję, ale z perspektywy mijających lat mogę powiedzieć, że stanowią one trzon dzisiejszego samorządu.

I między innymi właśnie to przekonanie, wyrażające się na przykład w starożytnej maksymie „Co nie jest pożyteczne dla roju, i dla pszczoły nie jest pożyteczne” legło u podstaw zorganizowania Jaworzańskiego Forum Organizacji Pozarządowych. Właśnie w minionym tygodniu spotkałem się po raz pierwszy w takiej formule z przedstawicielami działających u nas stowarzyszeń, fundacji, klubów, kół i grup nieformalnych – po raz pierwszy w historii naszej gminy w takim właśnie gronie. Była to doskonała okazja, by podczas wspólnego spotkania w noworocznej atmosferze nie tylko podyskutować czy wymienić spostrzeżenia, ale przede wszystkim poznać się nawzajem oraz pomówić o ściślejszej współpracy pomiędzy sobą. Wedy też przedyskutowałem z reprezentantami Trzeciego Sektora również kwestie związane z organizacją uroczystości 100-lecia Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej w Jaworzu.

Po latach aktywizowania działalności społecznej i tworzenia warunków funkcjonowania poszczególnych stowarzyszeń i instytucji przyszedł czas na drugi krok. A mianowicie na mądrą i kreatywna współpracę i wspólne działanie stowarzyszeń dla dobra naszej gminy i jej mieszkańców. Wyzwaniem tutaj będzie również stworzenie wspólnego kalendarza wydarzeń w Jaworzu, który będzie na bieżąco aktualizowany oraz podawany do wiadomości publicznej za pośrednictwem lokalnych mediów i kanałów informacyjnych. A Jaworzańskie Forum Organizacji Pozarządowych – mam nadzieję – stanie się trwałą platformą współpracy Trzeciego Sektora na rzecz gminy Jaworze. Jest to w mojej opinii niezmiernie ważne, gdyż bez nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego, którego nieodzownym elementem jest społecznikowska dusza i oddolna inicjatywa, nie ma mowy o sukcesie żadnego samorządu. Samorząd to nie władze, wójt czy radni – samorząd to ludzie, którym na sercu leży Jaworze.

W przeciągu minionych lat Gmina Jaworze wsparła następujące podmioty:

  1. Towarzystwo Miłośników Jaworza,
  2. Stowarzyszenie „Nasze Jaworze”,
  3. Stowarzyszenie Miłośników Sztuki w Jaworzu,
  4. Stowarzyszenie „Jaworze-Zdrój”,
  5. Koło Gospodyń Wiejskich za pośrednictwem Kółka Rolniczego,
  6. Polskie Towarzystwo Ewangelickie,
  7. Stowarzyszenie Opatrzność,
  8. Polskie Towarzystwo Ewangelickie,
  9. Gminny Klub Sportowy „Czarni Jaworze”,
  10. Uczniowski Klub Sportowy „Goruszka”,
  11. Uczniowski Klub Sportowy „Dziesiątka”,
  12. ZHP Jaworze,
  13. Stowarzyszenie Wsparcia Społecznego „Feniks” – #JU3W,
  14. Kościoły i związki wyznaniowe,
  15. ITP, ITD…

Więcej: https://ostalkiewicz.wordpress.com/2018/01/22/spolecznikowska-dusza-jaworzan/